Nie byłoby głośnych karier Andrzeja Gołoty i Tomasza Adamka w Stanach Zjednoczonych, gdyby nie Ziggy Rozalski. Biznesmen od lat mieszkający w USA w latach dziewięćdziesiątych wcielił się w rolę menedżera polskich pięściarzy. W magazynie Ring TVP Sport przekonywał, że z pewnością tamtej decyzji nie żałują. – Gdyby nie Ziggy Rozalski, to żaden z nich nie byłby multimilionerem. Zarobili dzięki mnie ogromne miliony – powiedział po latach medialnej ciszy.